Uż tu móm RSS!:)

Archiwum:

Zaolziański blogi:

Nie-zaolziański blogi:

Dobywani Pragi po ostrawsku

niedziela 15.10.2006 19:06

Alias Banik jedzie na Sparte. Prziznóm se, że fusbal dość mało oglóndóm, także żech o dzisiejszym zapasie nie wiedzioł aż do momentu, jak przi przijazdu na perón w O-wie nasze ECeczko powitały banikowski chorale. W tyn moment żech se dosłowa prawił "A do fucku...", bo 4 godziny z urzwanymi fandami w jednym wagónie bych nie wydzierżoł ani z Żofkóm na uszach. Naszczynści se dość wartko ukozało, że tak straszne to nie beje, bo chłopcy w czornych mundurkach fszystkich fandów pieknie poprosili do ekstra wagóna, kaj jim po zbytek drogi dotrzymywali towarzystwa. A oprócz tego żech potym zjiścił, że to był dziepro "przedwoj" a wiynkszość fandów jedzie aż dalszymi cugami.

I tak nas uż ale na każdym cugowym, kaj my zastawowali, oczekiwały grupki chłopców mundurowców. W Pradze uż to nie była grupka, ale cało ekipa a w dodatku w pełnej zbroji. Zaciekawiło mnie, że oprócz policajtów se przyjazd banikowców na kamere nakryncali aji jacysi cywile. Żeby spartiański wywiad? No a oczywiście byli aj reporterzy z jaksi TV. Jaki dokładnie to żech se nie ścignół podziwać, bo jak żech wysiednół, tak uż jich jaksi nie było widać... Możne se za bardzo wezli do serca to, że banikowcy powitali Prage na sfój sposób, czyli zbiorowym skandowaniym "Pražské kurvy!"
Nie za bardzo oryginalne, ale miało to sfojóm atmosfere...

pewny link | komentarze (3)

© fszystki fpisy sóm moje:) Chester